Trzeba przejść jakieś badania żeby można było pilotować drobne samoloty? Ktoś ma taką licencje i coś o tym wie?

Bez problemów można się zapisać na kursy lotnicze dla pilotów rekreacyjnych. Wtedy można zabrać cztery osoby, a sam samolot gotowy do startu nie może przekraczać dwóch tysięcy kilogramów. Jeśli ma być większy to już jest potrzebna inna licencja.

Zapisałem się do szkoły pilotów https://szkolapilotazu.pl i jestem niezmiernie usatysfakcjonowany. Mają instruktorów, którzy faktycznie potrafią nauczyć. Weselę się, że tutaj jestem i mam nadzieje, że zdam egzamin państwowym.

Jest szkoła lotnicza, która prowadzi różne szkolenia. Można tam dostać licencje rekreacyjną, turystyczną, ale i na latanie w nocy. Każdy może znaleźć to, czego szuka. Znajomy robił sobie taką licencje, ale nie lata, bo kasy mu brakuje na wynajęcie samolotu. To droga zabawa, dlatego nie jest przeznaczona dla każdego.

Z tego, co wiem licencje pilota można zdobyć, niemniej jednak trzeba też wiele się uczyć. Dziś każdy może do takiego kursu pochodzić z tym, że nie wszyscy od razu zaliczają.

Kocham latanie, ale na razie jest to poza moim zasięgiem. Może za kilka lat jak wygram na loterii to moje szanse wzrosną. Teraz pozostają mi tylko loty na wakacje. Interesowałem się tym i widziałem, że same koszty kursu są wysokie. Nabycie samolotu to już w ogóle poza moim zasięgiem.

Mnie wystarczy latanie na wakacje i już mam dość. Nie wyobrażam sobie, że miałbym robić to sam. Wolę jednak polegać na innym, bo wiem, że mają doświadczenie i mniej się przy tym boje. Latanie samodzielnie to nie dla mnie.

Byłem w takiej szkole lotniczej, ale nie dałem rady. Myślałem, że będzie to łatwiejsze zadanie do wykonania, a okazało się zbyt trudne. Teorii mnóstwo. To jest kilka przedmiotów, które trzeba znać perfekcyjnie. Latania jest połowę tego, co teorii. Pozostaje mi tylko jazda samolotem i loty samolotem z innymi pilotami.

Latanie jest super. Mnie wystarczy mały samolocik, w jakim zmieszczą się dwie osoby. To byłoby śliczne lecieć gdzie się chce. Nie trzeba patrzeć na zegarek, kiedy odprawa tylko wsiadamy, kiedy chcemy i lecimy. Od zawsze o tym marze. Na razie na tym się tylko skończy, że marzyć nadal będzie, natomiast może w przyszłości?

Nie każdy lubi latać, niemniej jednak podobno jak się steruje samolotem samodzielnie to jest w przeciwnym razie. Tak samo nie każdy lubi, jeśli ktoś siedzi za kierownicą. Tutaj podobno działa to w taki sam sposób, niemniej jednak nie mogę tego potwierdzić, albowiem nie latałem.